Zadzwoń do nas: 532 323 112

Spotkajmy się:

Blog

Powódź w Kotlinie Kłodzkiej 2024

Aktualności

Widmo wielkiej powodzi nawiedziło Kotlinę Kłodzką we wrześniu 2024 roku. Jak przebiegało życie mieszkańców Kotliny i jak mają się obecnie miejscowości?

Przeszukując internet po wpisaniu różnych haseł związanych z ziemią kłodzką można przyprawić się o niezły zawrót głowy. Panika informacyjna, rozbieżne informacje, plotki i legendy krążące po Polsce. Czy bezpiecznie tam jechać? Czy drogi są przejezdne? Na te i inne pytania odpowiemy właśnie w tym artykule! To zaczynamy!

  • Wielka woda na Ziemi Kłodzkiej 2024

We wrześniu 2024 cała Polska zwróciła oczy ku Kotlinie Kłodzkiej i rozgrywającemu się tam właśnie dramatowi. Wody w rzekach gwałtownie przybierały na sile, opady nie ustępowały a dramatyczne wieści o ewakuacji obsługi tamy w Stroniu Śląskim i Międzygórzu, przez które już prawie szczytem przelewała się woda krążyły siejąc panikę w mediach społecznościowych. Możecie nam wierzyć, że noc 14 września 2024 roku wywarła na nas, mieszkańcach, tak silne emocje, że nie da się tego zapomnieć. Strach zmieszany z niepewnością. Dojadę do pracy? Wrócę do domu? A treści oglądane w mediach społecznościowych są niczym, w porównaniu z tym, co człowiek czuje, gdy na żywo spotka się z krajobrazem Lądka Zdroju, Stronia, Żelazna, Ołdrzychowic czy Kłodzka chwilę po opadnięciu wielkiej wody. szok i niedowierzanie. 

  • Przeżyliśmy jedną wodę, przeżyjemy kolejne...

Wiecie, jak działa ludzka psychika. Na początku po takim wydarzeniu jest szok i wypieranie zdarzeń. Dlaczego nas to dotknęło? To nie miało prawa się wydarzyć. Później następuje mobilizacja i po długim czasie powrót na „stare tory”, bo nie ma innego wyjścia. Kotlinę Kłodzką historycznie dotknęło około 70 powodzi. Do największych zalicza się te z lat: 1310, 1598, 1783, 1854, 1883, 1903, 1938, 1997 i 1998 i obecnie oczywiście tę z 2024 roku. Taka nasza natura, każdemu, kto przeżył tamte wydarzenia i powrócił do „w miarę” normalnego życia wydaje się, że już nigdy nie będzie świadkiem takich wydarzeń. Powodzie są co kilkadziesiąt lat, nas to już nie spotka. Przecież idzie postęp, będą zbiorniki retencyjne, nie ma co się zamartwiać na zapas. I w całej rutynie codziennego życia zapominamy stopniowo o zagrożeniu. 

W 1997 roku sytuacja meteorologiczna doprowadziła do powodzi tysiąclecia. Na obszarze południowej Polski, Czech i Austrii obfite opady deszczu rozpoczęły się w czwartek 3 lipca i trwały kolejny tydzień, do 10 lipca 1997, powodując obfite przybieranie koryt rzecznych. W ciągu kilku dni spadła miesięczna lub dwumiesięczna ilość opadów. Sytuacja robiła się coraz bardziej krytyczna, koryta rzeczne przybierały gwałtownie, a mieszkańcy unosili głowy ku niebu zastanawiając się, ile jeszcze będzie tak padać. Niestety, zbyt długo. Nieprzerwane opady sprawiły, że już 6 lipca pierwsze wsie i miasteczka zostały zalane.  

  • Co doprowadziło do tragedii?

Aby odpowiedzieć sobie na pytanie, trzeba się odrobinę wgryźć w szczegóły dotyczące geologii i hydrologii i innych powiązanych z nimi nauk. Nie jest to jednak artykuł specjalistów z tego zakresu, więc wybaczcie pobieżne przedstawienie tematu. Cypelek na południu Polski zwany Kotliną Kłodzką przecinają trzy główne cieki wodne. Nysa Kłodzka, jako główna rzeka zasilana jest prawym dopływem: Białą Lądecką i lewym dopływem: Bystrzycą Dusznicką. Sama Nysa Kłodzka ma źródło w Masywie Śnieżnika, na zboczach Trójmorskiego Wierchu. Biegnie swym nurtem idealnie przez centrum ziem, przecinając Kłodzko. Źródło Bystrzycy Dusznickiej znajduje się na wysokości 840-880 m n.p.m. na stokach Hutniczej Kopy przy Zieleńcu (inna wersja mówi o czeskim szczycie Mala Destna). Wiele źródeł spływających z gór Orlickich i Gór Bystrzyckich zasila potok. Rzeka płynie głęboką doliną z kilkoma odcinkami przełomowymi (np. Smocze Gardło). Następnie płynie przez Obniżenie Dusznickie, tworząc między Szczytną a Polanicą-Zdrojem przełomową Piekielną Dolinę i dalej w kierunku Kłodzka, aż łączy się w okolicy Kłodzka w dzielnicach: Zarzecze oraz Książek - Zagórze. Źródło Białej Lądeckiej znajdują się w Górach Złotych, które są częścią Sudetów Wschodnich. Tworzą je dwa strumienie spływające ze stoku Postawnej: Biały Spław i Długi Spław (dawniej Postawna była zaliczana do Gór Bialskich). Biała Lądecka przepływa przez wschód Kotliny, łącząc się z Nysą Kłodzką w miejscowości Pilcz, nieopodal Krosnowic. Lepiej odda to grafika poniżej. Oczywiście, rysunek ze strony Państwowego Gospodarstwa Wodnego - Wód Polskich nie przedstawia małych źródeł dopływowych, ale łatwo można zauważyć układ wodny. 

Ochrona_bierna_przed_powodzią_Kotliny_Kłodzkiej.png

  

  • Bilans strat po wielkiej powodzi w 1997 roku.

Bez wdawania się w wiele szczegółów można jasno stwierdzić, że budowa sieci wodnej Kotliny Kłodzkiej, morfologia samych koryt rzecznych, rzeźba terenu górskiego, wycinka lasów, przewaga pól uprawnych nad terenami zalesionymi, a także wyjątkowa sytuacja meteorologiczna sprawiły, że wielka woda w roku 1997 była powodzią tysiąclecia i zatopiła Kłodzko. Wyobraźcie sobie spiętrzone pokłady wody wyruszające z 3 strategicznych, wysoko położonych szczytów pędzące w stronę Kłodzka. Fala z minuty na minutę przybiera na sile i objętości, aż dociera do Kłodzka totalnie je zalewając. Gdy mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej byli w szoku, a woda jeszcze nie opadła, mieszkańcy dalszych miast wybudowanych przy korytach rzecznych i mieszkańcy Wrocławia oczekiwali na najgorsze. W piątek 11 lipca przerwany został wał  w Siechnicach, co ostatecznie przesądziło o dotarciu fali powodziowej do Wrocławia. Bilans tej powodzi to 56 ofiar śmiertelnych i straty materialne szacowane na około 12 mld zł, 7 tys. osób straciło dach nad głową, a ok. 40 tys. cały majątek. Według szacunków woda zniszczyła lub uszkodziła ponad 2 proc. powierzchni kraju.

powódź mapa polski 97

 

  • Powódź błyskawiczna w 1998 roku. Duszniki-Zdrój, Szczytna, Polanica-Zdrój zrównane z ziemią. 

Niewiele osób wie, że wymienione w nagłówku miejscowości podczas powodzi w 1997 roku wyszły z mniejszym uszczerbkiem, niż Kłodzko, w którym skumulowały się wszystkie wody. Mieszkańcom nie było jednak dane nacieszyć się spokojem, gdyż w sam środek błogich i cudownych wakacji - 22 lipca 1998 roku, około godziny 17 przez Duszniki, Polanicę i Szczytną przeszła gwałtowna burza. Nic nadzwyczajnego, burza jak burza. Jednak około godziny 20:00 zaczął padać ulewny deszcz, a całe niebo pokryło się gęstymi granatowoczarnymi chmurami, tworząc warunki przypominające środek nocy. Totalna ciemność. Z każdą minutą woda lecąca z nieba przybierała na sile, stając się istną ścianą wody. Koryta rzeczne zaczęły występować ze swoich biegów, niszcząc totalnie wszystko, co napotkały na drodze. Całkowite zniszczenie części zdrojowej w Dusznikach-Zdroju, zerwanie zbrojonych mostów i ulic w Szczytnej, zniszczenie świeżo odnowionego Parku Zdrojowego w sercu Polanicy-Zdroju to wynik niesamowicie dużych opadów, które pomiędzy godziną 20:00 a 4:00 rano na zawsze zmieniły krajobraz tych miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej i życie mieszkańców. W gwałtownej górskiej powodzi błyskawicznej obszar zniszczeń jest mniejszy, bo obejmuje zazwyczaj miejsce opadów, jednak ogromna siła wody spływającej w górskim krajobrazie ma niesamowitą moc. Chmury, które objęły swoją wielkością omawiane miejscowości obijały się od szczytów stanowiących otoczenie Kotliny, a specyficzny układ chmur i ich ciężar nie pozwalał wydostać się masom powietrza do góry, zrzucając tony wody na miejscowości. W tak krótkim czasie na ziemię spadło około 170 litrów wody na metr kwadratowy. 

  • Powódź w Kotlinie Kłodzkiej 2024

Niż genueński przyniósł nam nieciekawą sytuację meteorologiczną przez wystąpieniem powodzi. Obecnie wiemy, że suma opadów szacunkowo wyższa była o ponad 20%, jednak deszczowa pogoda trwała długo. Pierwsze bardzo krytyczne odczyty z pomiarów rzek na ziemi kłodzkiej miały miejsce już w nocy 13 września 2024 roku. Wówczas w wielu punktach kotliny potoki występowały z koryt i widok rozstawionych patroli straży pożarnej czy ludzi układających worki z piaskiem na przerwanych wałach rzek nie był rzadkością. Tej nocy w niektórych miejscach woda z pól zalewała drogi i przejazd był ograniczony, studzienki kanalizacyjne nie były już w stanie przyjmować opadów, woda na tamach we wschodniej części kotliny osiągała wysoki poziom a w social mediach głównym tematem były filmy mieszkańców Kotliny Kłodzkiej, którzy zaczęli mieć problem z normalnym funkcjonowaniem przez wszechobecną wodę. Niektóre ulice w miastach i wioski zostały częściowo zalane. Jednak jeszcze była w nas ta nadzieja, że może się uda.  W sobotę opady na chwilę odpuściły, by po chwili pojawić się znów w bardziej ulewnej formie. O  godzinie 16:00 w Smakach Na Szlaku organizowaliśmy wesele szczęśliwej młodej parze, a cały wieczór z coraz większą niepewnością śledziliśmy oficjalne fun page Kudowy-Zdroju, Dusznik-Zdroju, Szczytnej, Kłodzka, Stronia Śląskiego, Gorzuchowa, Żelazna. Od znajomych i rodziny, którzy tam przebywali otrzymywaliśmy coraz gorsze wieści. Około północy na mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że woda na zaporze z Międzygórzu przelewa się już górą w totalnie niekontrolowany sposób, a obsługa zapory w Stroniu Śląskim po ciężkiej walce ze sprzętem, który pod naporem wody ulegał co chwilę nowej awarii została ewakuowana śmigłowcami. Później przyszła najbardziej krytyczna informacja ze wszystkich: "wały w Stroniu Śląskim puszczają, ludzie ewakuujcie się!". Modliliśmy się o bezpieczeństwo naszych bliskich w otępiającej niemocy. Nie byliśmy w stanie nic zrobić oprócz proszenia o ewakuację A wesele trwało, powoli zbliżając się ku końcowa. Po wyczerpującej nocy, w okolicy godziny 7:00 okazało się, że w naszym wypadku powrót do domu powinien być możliwy. Wszechobecna Straż Pożarna, ściągnięte patrole Straży Wodnej z Wrocławia, ludzie robiący, co w ich mocy, by ratować dobytek życia, sterty powalonych deszczem i silnym wiatrem drzew, nieprzejezdne ulice - takie obrazki towarzyszyły mi w powrocie do domu. W niedzielę po godzinie 15:00 puścił boczny wał zapory w Stroniu Śląskim, pogrążając wschodnią część Kotliny Kłodzkiej w totalnym chaosie. Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Bystrzyca Kłodzka zostały zalane. Po godzinie 15:30 fala kulminacyjna dotarła do Kłodzka. W niektórych miejscach woda sięgała 2 metrów. Najgorsza sytuacja miała miejsce we wschodniej części ziemi kłodzkiej i Kłodzku znajdującego się w sercu kotliny. Gdy mieszkańcy myśleli, że najgorsze mamy za sobą, gdyż woda zaczęła opadać dotarły do nas wiadomości, że zamknięto drogi łączące Kotlinę Kłodzką z Wrocławiem, z uwagi na estakadę przez którą w kierunku Barda i Wrocławia zmierzała woda. Można było wyjechać z Kotliny-Kłodzkiej, ale nie było można do niej wjechać. Gdy woda i emocje opadły, ukazał nam się ogrom strat. Jak to wyglądało? Wystarczy wpisać odpowiednie hasło w media społecznościowe, żeby zobaczyć. 

Tama stronie śląskie

Żródło grafiki: Gazeta Wyborcza.

  •  Czy wypoczynek w Kotlinie Kłodzkiej po powodzi jest bezpieczny? Czy można bezpiecznie poruszać się po ziemi kłodzkiej?

Odpowiadamy w pełni odpowiedzialnie: w większości Kotliny Kłodzkiej jest to bezpieczne. 

Kudowa Zdrój i okolice - powódź nie zniszczyła Kudowy-Zdroju, ta piękna miejscowość została oszczędzona przez wielką wodę. Piękny Park Zdrojowy jest dostępny, możecie także zobaczyć takie miejsca jak: Szlak Ginących Zawodów, Kaplica Czaszek w Czermnej, Muzeum Zabawek. Śmiało można rezerwować dowolny obiekt i zwiedzać bezpiecznie wszystkie szlaki w tej okolicy!

Duszniki-Zdrój - tutaj także nie było większych zniszczeń. Możecie delektować się spacerem po uzdrowisku i Parku Zdrojowym, zwiedzić Dworek Chopina,  Torfowiska pod Zieleńcem, sam Zieleniec jako wart uwagi kurort i miejsce o niesamowitym wpływie na ludzkie ciało, zabytkowy Młyn Papierniczy - Muzeum Papiernictwa, które w niektóre dni ma ekstra warsztaty z czerpania papieru dla dzieci. Tutaj też cała strefa jest bezpieczna, wszystkie drogi są przejezdne. 

Polanica-Zdrój - serce Kotliny Kłodzkiej. Tutaj rzeka zrównała się z korytem, jednak poza drobiazgami do naprawy całość miasta i okolicznych szlaków jest dostępna i w pełni bezpieczna. Możecie delektować się spacerem po Parku Zdrojowym z bogatą historią, zaczerpnąć wody lub estetyki zabytkowej Pijalni Zdrojowej, zobaczyć słynna polanicką fontannę czy wyruszyć na Szlak w poszukiwaniu Polanickiego Niedźwiedzia. A jeżeli macie ochotę na więcej to polecamy spacer leśnymi traktami do zamku Leśna Skała leżącego w Szczytnej i wizytę pod Piekiełkiem. Polanica-Zdrój jest piękną i ciekawą miejscowością, w której na pewno wypoczniesz. Jest tu także znakomita baza Spa & Wellness, co warto wziąć pod uwagę, jeżeli planujcie porządnie się zregenerować.

Kłodzko ucierpiało mocno po powodzi, jednak woda, która pojawiła się ze zlewisk rzek oraz z przerwanego wału zbiornika w Stroniu Śląskim spowodowała zniszczenie niektórych budynków oraz bardzo duże zanieczyszczenie miasta naniesionym mułem rzecznym. Wojsko, mieszkańcy, lokalne władze i stowarzyszenia długo walczyły, aby przywrócić świetność miasta. Obecnie miejscowość jest jak najbardziej bezpieczna do zwiedzania, a czekają tutaj na Was takie perełki jak: Muzeum Ziemi Kłodzkiej, Minieuroland, Twierdza Kłodzka, Podziemna Trasa Turystyczna w Kłodzku, neorenesansowy Rynek w Kłodzku z zabytkowymi elementami zabudowy.  W powodzi mocno ucierpiał klasztor Franciszkanów wraz z jego zabytkowymi murami zlokalizowany przy rynku, więc nie jest dostępny do zwiedzania. 

Bystrzyca Kłodzka, Lądek Zdrój, Stronie Śląskie, Ołdrzychowice Kłodzkie, Żelazno - te miejscowości bardzo mocno ucierpiały w powodzi, głównie nie za sprawą opadów, a głównie przez silny nurt wody uwolnionej przez pęknięty wał zbiornika retencyjnego w Stroniu Śląskim. O ile Bystrzyca Kłodzka, podobnie jak Kłodzko jest udostępniona do swobodnego zwiedzania, to  bliżej Lądka Zdroju, Ołdrzychowic Kłodzkich i Stornia Śląskiego można natrafić na nieczynne drogi i mosty. Wybierając się w okolice tych miast najlepiej skontaktować się z informacją turystyczną danej miejscowości lub z Urzędem Miasta. Takie informacje będą najbardziej trafione. Na terenie całego powiatu kłodzkiego wszystkie drogi powyżej szczebla wojewódzkiego są przejezdne, na temat dróg wojewódzkich i powiatowych informacji trzeba zaczerpnąć u źródła. 

  •  Czy to bezpieczne jechać do Kotliny Kłodzkiej? Co jeżeli znów nadejdzie powódź?

Podróżowanie i przebywanie w Kotlinie Kłodzkiej jest jak najbardziej bezpieczne. Jak można zauważyć w pierwszej części artykułu, nawet największa powódź z wód opadowych nie przychodzi w godzinę. To proces, który obserwujemy, śledzimy stan rzek, informacje meteorologiczne i alerty. Jeżeli okazałoby się, że będziecie w tych rejonach i zapowiadać się będzie powódź macie od 6 do 36 godzin na ewakuację. Najniebezpieczniejsze są powodzie błyskawiczne, takie, które miały miejsce w Szczytnej, Polanicy-Zdroju lub Dusznikach-Zdroju, jednak przy dzisiejszym przepływie informacji zapakować się do samochodu lub środka komunikacji i opuszczenie Kotliny jest w każdym momencie możliwe. Pobyt w tych rejonach jest bezpieczny i nie musicie się obawiać, że sytuacja się powtórzy. Gorszą sytuację mają mieszkańcy, bo wiadomo, że dobytku życia nie da się spakować w kilka lub kilkanaście godzin i przetransportować w dowolne miejsce. Turyści natomiast mogą czuć się tu bezpiecznie. Czy należy więc jechać do Kotliny Kłodzkiej? Tak, jak najbardziej! Lokalne miejscowości bardzo potrzebują ruchu turystycznego! Duża część gospodarki tych terenów to firmy specjalizujące się w ruchu turystycznym. Bez turystów obiekty, restauracje, muzea, atrakcje turystyczne i przewoźnicy zamkną swe biznesy, tym samym nie odbudują mostów, dróg, budynków, swojego życia. Dlatego też, jeżeli jeszcze nie masz planów na wiosnę i wakacje uderzaj do Kotliny Kłodzkiej i sprawdź sam, że żadna powódź nie zatopi ducha mieszkających i pracujących tutaj ludzi.  

Pozwól się ugościć - restauracja i noclegi w Polanicy-Zdroju

Cieszymy się, że z nami jesteś. Teraz pozwól nam się ugościć. Tradycyjnie. Po polsku. Po góralsku. Rozgość się w przytulnej góralskiej karczmie z pięknym widokiem, a następnie odpocznij, korzystając z naszych noclegów w Polanicy-Zdroju i uwolnij zmysły. Gdy aura sprzyja- na kameralnym tarasie wśród zieleni. A gdy nieco chłodniej - przy korzennym grzańcu...

Skontaktuj się z nami

Cookies settings