Korona Gór Polski na Ziemi Kłodzkiej - 7 szczytów, 3 dni!

09.05.2022

zdobądź  7 szczytów korony gór polskich w  3 dni! 

Czy to możliwe? Oczywiście! Wystarczy jedynie zatrzymać się w Smakach Na Szlaku - Pokojach Na Szlaku, by zdobyć wszystkie szczyty położone w zasięgu Ziemi Kłodzkiej i okolic. Oczywiście, mamy tu na myśli Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie, Sudety, Góry Bardzkie. 

Od którego szczytu zacząć?

Naturalnie, to zależy. Niektóre szczyty zdobywa się długimi godzinami i nie jest to łatwa sprawa. Inne - to kwestia 2 lub 3 godzin. Warto tak dobierać szczyty do zdobycia, żeby wykorzystać cały dzień i przy "okazji" zaczerpnąć historii, kultury lub górskiego chilloutu.  Poniższa lista to nasze subiektywne propozycje. Jeżeli dopiero zaczynacie swoją przygodę z górskimi wędrówkami - korzystajcie do woli z naszych wskazówek. Same noclegi w Polanicy-Zdroju to doskonały pomysł! To rewelacyjne miejsce na bazę wypadową Ziemi Kłodzkiej i okolic. Nie będziecie rozczarowani! To jak? Zaczynamy!

  • Szczeliniec i Orlica - propozycje na pierwszy dzień pobytu na Ziemi Kłodzkiej

To dość nieoczywisty wybór, jednak takie połączenie pozwoli efektywnie wykorzystać dzień, gdy Polanica-Zdrój to miejsce Waszego noclegu. Na początek - kierujemy się z Polanicy do miejscowości Karłów, gdzie na dużym parkingu zostawiamy nasz środek transportu. Zwarci i gotowi wchodzimy na szlak i pokonujemy leśny trakt, pomiędzy budkami z serami górskimi i pamiątkami, aż naszym oczom ukaże się "portal" - mała drewniana bramka. Idziemy dalej. Do pokonania mamy łącznie około 680 historycznych schodów :)  Po około 30 minutach docieramy do schroniskana na Szczelińcu, w ciekawym tyrolskim stylu, z obłędnym tarasem widokowym z którego można dojrzeć czeską część Gór Stołowych. Na pierwszym planie widoczne są Broumovske Steny i ich najwyższy szczyt Božanovský Špičák. Przy dobrej pogodzie można dojrzeć również Karkonosze, Góry Wałbrzyskie oraz Sowie. To najstarsze schronisko w Sudetach, więc przeniesienie w czasie gwarantowane. W barze obok schroniska można otrzymać pieczątkę, ale aby dotrzeć do najwyższego punktu Gór Stołowych trzeba pokonać płatny odcinek szlaku i dotrzeć do Tronu Liczyrzepy, zwanego Fotelem Pradziada na wysokości 919 m.n.p.m. To właśnie to miejsce jest najwyższym punktem w tych górach. Podążając szlakiem, dotrzecie do miejsca, w którym wchodziliście na szlak (dwie charakterystyczne bramki). Więcej o Szczelińcu znajdziecie tutaj: klik!  Łączne obejście z drobną przerwą to około 2-2,5 h.

Będąc w tych okolicach po raz pierwszy, warto skierować się malowniczą Drogą Stu Zakrętów do Kudowy-Zdroju, gdzie w skansenowej części miejscowości można zjeść rewelacyjnego lokalnego pstrąga (Sudeckie Chaty), lub uraczyć się spokojną przechadzką po zdrojowej części i spróbować wód leczniczych w pijalni. Kolejny punkt naszej wycieczki po krótkiej przerwie na regenerację sił- to Zieleniec!

Kierunek: Orlica 1084 m.n.p.m.  Autostrada Sudecka, która jest główną trasą wjazdową na Zieleniec (od strony Kudowy i DK-8) jest dość stroma, zapewnia za to niezapomniane widoki! Różnica wysokości, zjawisko inwersji w tej okolicy, prądy powietrzne i roślinność to czynniki, które wpływają na specyficzny mikroklimat Zieleńca. Gdy poczujecie się senni lub po prostu bardzo zmęczeni - prawdopodobnie w Waszym organizmie pojawiła się nadprodukcja czerwonych ciałek krwi. Właśnie dzięki temu, okolice Zieleńca i Olicy to ulubione miejsce ćwiczeń wytrzymałościowych sportowców -w tym znanej biathlonistki Weroniki Nowakowskiej lub mistrza olimpijskiego Tomasza Sikory. Takie cuda wyczynia z nami mikroklimat w tym miejscu. Nasza wydolność zdobywa szczyty :) A jeżeli o szczytach mowa... to przy wjeździe do Zieleńca, przy drewnianej figurze z wdzięcznymi słowami "Zieleniec wita" rozpoczyniemy naszą wędrówkę na Orlicę. Po stronie czeskiej najwyższym szczytem jest Wielka Desztna, po stronie uznawanej za polską (choć leżącą raptem kilka kroków od granicy, po stronie czeskiej) jest właście Orlica, zwana róznież Międzywierchem (jest położona na europejskim dziale wodnym pomiędzy zlewiskami Morza Bałtyckiego i Morza Północnego).  Szlak zielony, który prowadzi na szczyt jest łagodny i bez problemu można go pokonać nawet z maluchami. Czas potrzebny na wejście to około 50 minut i dystans lekko ponad 2 km.  Na szczycie ujrzycie pomnik trójstronny, który upamiętnia wizytę na tym szczycie w 1779 r Cesarza Józefa II, w 1800 późniejszego prezydenta USA Quincy Adamsa. W roku 1826 roku zawitał tutaj także Fryderyk Chopin, który przebywał w Dusznikach-Zdroju na kuracjach. Warta uwagi jest również nowa wieża widokowa, z której można podziwiać jeszcze piękniejsze malownicze pejzaże. Miejsce koniecznie do odwiedzenia!  W drodze powrotnej koniecznie odnajdźcie schronisko PTTK Orlica w centrum Zieleńca, by odebrać wyjątkową pieczątkę! Jej rozmiar Was zadziwi :)

Po tak ciekawej części dnia Wasze zmysły będą płatać figle i skradać się w kierunku beztroskiego leniuchowania. My jednak zachęcamy, aby zmobilizować resztki sił i: 

Opcja pierwsza: czym prędzej wyruszyć do Dusznik-Zdroju. Ale uwaga! Największym błędem jest powrót drogą, która doprowała Was w to niesamowite miejsce.  Najlepiej kierować się w kierunku Lasówki i odbić w lewo, w kierunku Dusznik-Zdroju. To ciekawa trasa, która pozwoli dotrzeć na parking pod Torfowiskami pod Zieleńcem. To niesamowite miejsce, pełne unikatowej fauny i flory.  Wiesz, jak wygląda rosiczka? Na jaki kolor przekwita wełnianka? Co widać z wieży widokowej? I gdzie jest ukryty Skrzat Torfik? I jakim cudem torfowiska ukryły cały samolot?  Ścieżka dydaktyczna na terenie szlaku pozwoli odpowiedzieć na te, a także inne pytania.  Gdy pokonacie już szlak i wybierzecie się z parkingu w dół drogi, będziecie mieć jeszcze szansę na krótki spacer lub posilenie się w znanym uzdrowisku - Dusznikach-Zdroju. To właśnie tutaj Fryderyk Chopin jako młodzieniec przebywał na leczniczych kuracjach serwatką i wodami zdrojowymi.  Tak, to był długi i ciekawy dzień  😎😎

Opcja druga: jeżeli Duszniki i cała przyjemność krajoznawczego zwiedzania to nie Wasza bajka, to polecamy jeszcze jeden szczyt w ten dzień - Jagodną.  Wsiadamy do naszego mobilu i teleportujemy się do Przełęczy Spalona, pod schronisko PTTK Jagodna, kierując się w dalszym ciągu Autostradą Sudecką, w kierunku Lasówki  i Mostowic.  Trasa pod kątem przyrodniczym jest całkiem przyjemna.  Można też pojechać okrężną drogą, przez Bystrzycę, ale nam zależy na czasie.  Mały i nieco większy głód można zapokoić właście w schronisku, a przy okazji poprosić o pieczątkę. Wyruszamy na szlak kierując się szeroką szutrową drogą. Trasa w dwóch miejscach prowadzi przez las, cały czas kierujemy się niebieskim szlakiem.  Góra posiada dwa szczyty północny o wysokości 985 m n.p.m., czyli Sasankę i południowy o wysokości 977,2 m n.p.m. (Heidelberg - Jagodną)  Po zdobyciu południowego, czyli drugiego pod względem wysokości szczytu Gór Bystrzyckich,  naszym oczom ukaże się 23-metrowa wieża widokowa. Widoku rozpościerającego się z niej nie trzeba reklamować! Trasa w obie strony powinna zająć nie więcej niż 2,5 godziny, dystans to 8,5 km a przewyższenie 221 m. Z ciekawostek, Jagodna leży na europejskim dziale wodnym Bałtyku i Morza Północnego, a  w XVI wieku właśnie przez ten szczyt prowadziła granica pomiędzy hrabstwem kłodzkim a Czechami. Takie buty.  I wracamy do Smaków Na Szlaku na pyszną kolację i błogi sen. Tak, wygodny nocleg i pełnowartościowy posiłek to podstawa, bo kolejny dzień także będzie pełen wrażeń!

  •  Dzień II - Kłodzka Góra i wiele możliwości...

Na początek naszego dnia wbijamy na GPS kierunek Przełęcz Kłodzka (kierunek Kłodzko - Jaszkówka-Podzamek). Zostawiamy nadbagaż w samochodzie i wyruszamy na szlak! Na początek niespodzianka mało przyjemna - szlak jest słabo oznaczony  i łatwo go pomylić z pętlą rowerową Singletrack Glacensis. Przy pomocy telefonu powinno się jednak udać. Początkowy odcinek podejścia  niebieskim szlakiem może Was mocno zmęczyć, a najmocniejszym odcinkiem jest podejście na Podzamecką Kopę (po około 15 minutach wędrówki).  Całość wędrówki na najwyższy szczyt przez Grodzisko oraz Jelenią Kopę zajmie Wam lekko ponad godzinę (w dwie strony około 2,5h).  przy rozwidleniu  na Trzech Granicach, gdy ujrzycie wieżę widokową, możecie skręcić w lewo lub w prawo. W obu przypadkach traficie do celu. Kłodzka Góra jest najwyższym szczytem Gór Bardzkich i położona jest na wysokości 765 m.n.p.m., (mapa podaje 763 m.n.p.m) a przewyższenie to 398 metrów, przy dystansie ok. 6km. Pieczątkę możecie zdobyć korzystając ze skrzyneczki na szczycie.  Dla ciekawostki, w XIX wieku za najwyższy szczyt Gór Bardzkich uważana była Ostra Góra mierząca 751 m.n.p.m, a w rzeczywistości najwyższym punktem jest Szeroka Góra, na którą jednak nie prowadzi żaden szlak. Widocznie, Góry Bardzkie doskonale skrywają swoje tajemnice.  I swoje szczyty. Całość trasy jest ukryta w leśnym obszarze, co jakiś czas jest jednak szansa na delektowanie się widokami. A jest czym się delektować! Szczególnie w przypadku, gdy odważycie się wspiąć na mierzącą 35 metrów wieżę widokową. Stąd doskonale Masyw Śnieżnika, Góry Orlickie, Bardzkie oraz Sowie. Przy dobrej pogodzie można dojrzeć również Karkonosze oraz Wrocław. Wspomniana wieża należy do "szlaku grzbietowego", do którego zalicza się 10 wież widokowych oraz platforma widokowa w Radkowie. Szlak ten to z całą pewnością najatrakcyjniejsze punkty widokowe Sudetów.  Jeszcze tylko pamiętkowe foto i...

...no właśnie. Co dalej z tak pięknie rozpoczętym dniem? Mamy dla Was kilka propozycji:

  1. Wersja dla hardcorowców: aby uroczo spędzić dzień na szlakach można zdobyć Kłodzką Górę rozpoczynając wędrówkę z Barda. Położenie na linii  Bardo – Przełęcz Łaszczowa – Kłodzka Przełęcz  pozwala na 6 godzinne zdobycie góry (Bardo, Kalwaria i zejście do Kłodzka).  I połówka dnia zagospodarowana!
  2. Wersja dla zwiedzaczy: Kłodzka Przełęcz leży na trasie do Złotego Stoku. Możecie więc udać się w dalszą podróż i odwiedzić takie fantastyczne miejsca jak Kopalnia Złota w Złotym Stoku, a w drodze powrotnej do Polanicy-Zdroju odwiedzić Jaskinię Niedźwiedzia w Kletnie. Każdy zwiedzający godny tego miana powinien postawić swoją stopę w tych atrakcjach (uwaga! Lepiej dokonać rezerwacji atrakcji, są bardzo popularne). 
  3. Wersja "łagodna" dla rodzin z maluchami i krajoznawców: powrót do Kłodzka i zobaczenia takich atrakcji jak Minieuroland w Kłodzku, Twierdza Kłodzka czy Podziemna Trasa Turystyczna w Kłodzku. Spacer po rynku także będzie należał do ciekawych, gdyż można tutaj odnaleźć perełki średniowiecza, baroku czy mocne powiązanie architektoniczne z Pragą. Sama historia Kłodzka jest bardzo ciekawa i wciągająca! Polecamy zajrzeć tutaj, aby zaczęrpnąć informacji o atrakcjach Kłodzka: Trasa Podziemna, Minieuroland, Twierdza w Kłodzku

  Dzień III - Kowadło, Rudawiec... i Śnieżnik?

 Kolejny piękny dzień! I tyyyle możliwości! Kierujemy się dziś do Kletna, gdzie będziemy zdobywać Śnieżnik. Radość!!!

Powoli szykujemy się na Śnieżnik, rozgryzając, który szlak będzie dla nas idealny. Opcji jest kilka:

  • start z Kletna, gdzie można rozszerzyć plan o Jaskinię Niedźwiedzia :) Szlak przez schronisko na szczyt. Czas przejścia: 2,5 godziny. Trasa: 4,8 km. Przewyższenie: 625 m
  • start z Międzygórza, gdzie można wyskoczyć nad wodospad Wilczki i podelektować się szumem wody i pięknymi widokami. A z maluchami koniecznie trzeba wyskoczyć do Ogrodu Bajek. Kierujcie się czerwonym szlakiem do Schroniska i dalej zielonym szlakiem na szczyt. Czas przejścia: około 3h 50 minut. Trasa: 9,5 km, Przwyższenie: 727 m. To bardziej wymagająca trasa, więc w opcji "rodzinnej" może okazać się lepsza biegnąca z Kletna. 
  • start z Przełęczy Płoszczyna, zielonym graniczym szlakiem. Czas przejścia: 3, 5 godziny.  Trasa: 8,2 km. Przewyższenie: 698 metrów. 
  • start z Przełęczy Puchaczówka czerwonym szlakiem, przez Żmijową Polanę do Schroniska i dalej zielonym szlakiem. Czas przejścia: do 4 godzin. Trasa: 9,5 km. Przewyższenie: 727 metrów.

Bez względu na szlak, który wybierzecie - każdy z nich jest bardzo atrakcyjny.  Śnieżnik jest najwyższym szczytem Sudetów Wschodnich oraz najwyższym szczytem Masywu Śnieżnika. Na szczególną uwagę zasługuje Schronisko PTTK na Śnieżniku imieniem Zbigniewa Fastnachta. Niegdyś stała tutaj chata pasterska, zwana "szwajcarką" od pochodzenia właściciela. Od przypadku przyjmowano wędrowców zdobywających Śnieżnik i oferowano im nocleg i strawę.  W roku 1871 roku Marianna Orańska, właścicielka tych ziem (tzw. tzw. klucza strońskiego – m.in. część Gór Bialskich i Masywu Śnieżnika) doprowadziła do budowy gospody wiejskiej, przekształconej na obecnie znane schronisko. W 1938 roku pieczę nad obiektem przejął Pan Zbigniew Fastnacht, którego ogromne zasługi na zawsze wpisały się w historię tego miejsca.  Będąc tutaj skosztujcie lokalnej kuchni i pamiętajcie o pieczątce i naklejkach :)

Sam szczyt Śnieżnika ma formę kopuły, jednak jesteśmy w stanie dostrzec Śnieżkę, a przy idealnej pogodzie podobno nawet alpejskie szczyty.  Dla dociekliwych: na południu widzimy czeską część Masywu Śnieżnika i wieżę widokową „Spacer w chmurach” w Dolnej Moravie. Nieco dalej widzimy "skalne ramię" Śnieżnika z Trójmorskim Wierchem – granicą trzech europejskich zlewisk mórz: Bałtyckiego, Północnego i Czarnego. na wschód widzimy czeskie Jesioniki (Jeseniky) z Pradziadem (1491 m n.p.m. – to ten najwyższy szczyt z widoczną iglicą). Zwracając się w kierunku północnym widzimy Góry Bialskie, Złote i Czarną Górę, a w dali, lekko na zachód, rysują się Karkonosze z wyraźnie zaznaczonym stożkowym szczytem Śnieżki (1602 m n.p.m.).  Niestety, jak sama nazwa wskazuje pokrywa śnieżna utrzymuje się tutaj bardzo długo, bo około pół roku. A nawet w piękny, słoneczny dzień możemy być przygotowani na porywiste podmuchy wiatru, które nie pozwolą na delektowanie się chwilą i widokami. 

Jeżeli Wasza podróż jest "pełną paczką" z dziećmi, to po zejściu wystarczy jeszcze czasu na dodatkowe atrakcje. A później już tylko relaks i ładowanie baterii.

A jeżeli górskie wędrówki to Wasza największa zajawka, miłość i radość koniecznie połączcie zdobycie Kowadła, Rudawca kończąc na Śnieżniku. Trasa, którą możecie przejść prowadzi blisko granicy państwa, a czas, jaki jest potrzebny na pokonanie ponad 20 km to pomiędzy 7 a 8 godzin (Bielice Leśniczówka - Kowadło - Bielice - Rudawiec - Jelenia Kopa - Rykowisko - Przełęcz Głęboka Jama - Śnieżnik.). Koniecznie pomyślcie tutaj o dodatkowym noclegu lub zaplanujcie przejazd, gdyż podany czas to tylko jedna strona wędrówki. 

Czy jest miejsce w Polsce, gdzie każdy dzień jest nową przygodą? Jak widzicie tak! I to miejsce to Kotlina Kłodzka, gdzie wakacje czy jesień mogą być pełne niespodzianek. Wygodne komfortowe pokoje w niepowtarzalnym, naturalnym stylu z nutką "leśnego butiku" w Pokojach Na Szlaku lub też smaczna polska kuchnia w naszej Restauracji Smaki Na Szlaku to idealne warunki, by w pełni sił i ochoty zdobywać Koronę Gór Polskich. Bez względu na to, czy jesteście parą zdobywców, młodą rodzinką czy pełną paczką.  Zdobycie 7 szczytów w 3, maksymalnie 5 dni tempem slow jest wykonalne. A w drodze powrotnej w kierunku Wałbrzycha możecie zdobyć Wielką Sowę - Waligórę i Chełmiec! A wracając w kierunku Wrocławia - można zdobyć jeszcze Ślężę!

Co daje wprawionemu wędrowcowi 10 szczytów Korony Gór Polskich w minimalnie 4 dni! Ten wynik robi wrażenie. Dla tych, którzy uwielbiają slow 10 szczytów w tydzień? Też brzmi ciekawie 🤩🤩